
JAK ZMIENIŁY SIĘ WESELA W CIĄGU OSTATNICH LAT?
Ostatnie dwa lata bez wątpienia miały wpływ na wiele dziedzin naszego życia. Przed zmianami nie uchroniła się również branża ślubna - zarówno po stronie Młodych Par, jak i podwykonawców. Czy teraz, gdy wreszcie wracamy do normalności, śluby i wesela też odzyskują formę sprzed kilku lat?
Po dwóch latach znacznych ograniczeń branża weselna powraca do wolności sprzed 2020 roku. Jednak w ostatnich miesiącach zaszły pewne zmiany, które pozostaną z nami na dłużej.
Pary Młode wydają się bardziej zwracać uwagę na jakość, a nie ilość. Nie ma oczywiście nic złego w weselach na kilkaset osób (czego tylko Młodzi zapragną!). Tendencja jednak obecnie zmierza ku znacznemu skróceniu liczby gości, skupiając się przede wszystkim na świadkach, najbliższej rodzinie i przyjaciołach. Czas zwiększonej izolacji społecznej sprawił, że popularne stały się romantyczne, kameralne uroczystości bardziej skupione na Parze Młodej, a mniej na gościach.
Czy mniejsze wesela z góry zakładają mniejszy budżet? Finansowe podejście par do organizacji wesela nie zmieniło się. Nawet jeśli miałaby pojawić się na nim garstka rodziny i przyjaciół, Pary Młode wciąż chcą ugościć swoich najbliższych jak najlepiej. Jest na pewno grupa nowożeńców, którzy zdecydowali się poczekać na zupełne zniesienie obostrzeń i zorganizowanie hucznego wesela o jakim marzyli. Część przyszłych małżonków jednak zmieniła plany i zdecydowała się na mniejsze grono zaproszonych osób, zwracając przy tym większą uwagę na detale i specjalne atrakcje.
Z drugiej strony nie mamy pewności czy tendencja do takich kameralnych wesel utrzyma się długo. Ludzie “głodni” hucznych uroczystości mogą chcieć wreszcie wykorzystać okazję i wyprawić jak najgłośniejsze przyjęcie.
Mniej gości, ale niekoniecznie zmniejszony budżet oraz większa selekcja podwykonawców - te zmiany z czasów pandemii mają szansę zostać z nami nawet teraz, gdy branża powoli wraca do normalności.
A jak to zmienione podejście wpłynęło na samych podwykonawców? Oprócz oczywistych strat, które niestety były nieuniknione, takie ostrożniejsze podejście do wyboru firm wpłynął na wyselekcjonowanie się branży. Nie ma tu już znaczenia czy wesele ostatecznie będzie kameralne czy “z pompą”. Pary Młode, które wreszcie mogą zorganizować tak ważne wydarzenie, chcą aby wydane pieniądze były prawdziwą inwestycją w jak najlepsze wspomnienia. Czas pandemii stał się dla nich możliwością uważnej analizy możliwości rynku i wzmożonej selekcji podwykonawców. Dziś te Pary Młode realizują założenia swojego researchu. W tym momencie tak samo jak zadowolenie gości ważne jest spełnianie ich osobistych weselnych marzeń.
Na znaczeniu zyskują firmy zajmujące się bardzo konkretnymi elementami uroczystości - popularne stają się np. wyspecjalizowane bary.
Na tym zyskują podwykonawcy, którzy zajmują się nietypowymi atrakcjami weselnymi, wyróżniający się szczególnym stylem. Widzimy teraz wzrost popularności wyspecjalizowanych barów, charakterystycznych detali w dekoracji, firm zajmujących się stawianiem eleganckich weselnych namiotów (które po okresie panującej choroby wydają się też być “zdrowszym” rozwiązaniem). Na ważności zyskuje również dopasowanie uroczystości do stylu życia i charakteru Pary Młodej.
Ten trend skutkuje również zmniejszeniem popularności tradycyjnych zabaw organizowanych w czasie wesela, które mogą wyrywać gości z naturalnego toku zabawy. Tu znów, jakość atrakcji i dopasowanie ich do charakteru Pary Młodej i gości są stawiane na pierwszym miejscu. Wodzireje zastępowani są DJ-ami lub spokojniejszymi zespołami. Podziękowania dla rodziców realizowane są w bardziej intymnej, kameralnej formie, bez publiczności.
Nie mamy pewności jak długo utrzymają się wspomniane zmiany w samych uroczystościach. Jednak nowe podejście samych Par Młodych prawdopodobnie wpisze się w branżę ślubną na długo. To czego przede wszystkim nauczyła pandemia to docenianie intymności wydarzenia, celebrowanie tej chwili w gronie najważniejszych osób oraz priorytetyzowanie osobistych marzeń i charakteru Pary Młodej.